Dzisiejszy wpis będzie o tym,jak wiele radości do naszego życia mogą wnieść ludzie,których spotykamy na naszej drodze...
Kiedy prowadzisz bloga, Twoje życie wbrew pozorom wcale nie jest usłane różami, często zdarzają się momenty,w których ,masz ochotę nacisnąć X w prawym górnym rogu ekranu i zwyczajnie odciąć się od świata. Przyznam szczerze,że mam to szczęście, że trafiam na osoby,które motywują mnie do działania, inspirują, a przede wszystkim uczą wielu rzeczy,o których kiedyś nie miałam pojęcia. Tak naprawdę wielu ludzi daje mi codzienną dawkę inspiracji oraz energii. Jednak najfajniejsze i najbardziej działające na człowieka są osoby, z którymi mamy bezpośrednio do czynienia. Możemy je poznać, zobaczyć, usłyszeć i przede wszystkim bardzo wiele się od nich nauczyć. Doskonale wiecie o tym,że doceniam wszystko to co nowe, jeszcze nie do końca odkryte, niekiedy nie doceniane,stąd też moje negatywne nastawienie do robienia masowych zakupów w sieciówkach,lub przesiadywanie w Sephorze, po to,aby upolować podkład, który podobno czyni cuda. Jedną z osób, która pojawiła się na mojej drodze jest Asia. Jak widać na zdjęciu Asia to piękna kobieta,która zajmuje się w życiu tym czego ja sama bardzo chciałabym się nauczyć, mianowicie- Asia jest wizażystką, współpracującą z marką KARAJA. Moje pierwsze spotkanie z Asią oraz samą marką miało miejsce podczas dnia otwartego MAKE UP STAR,o którym pisałam TUTAJ. KARAJA w Polsce istnieje od 6 lat, to włoska marka,która podbija serca kobiet. Mój pierwszy kontakt z KARAJĄ, to właśnie zasługa Asi,która opowiedziała mi o kosmetykach, zrobiła przepiękny makijaż oraz podzieliła się swoją pasją,jaką jest wizaż. Musicie mi uwierzyć, kiedy ta Kobieta maluje, nie da się odczuć pracy, miałam wrażenie,że wykonywanie makijażu, to dla niej największy relaks, a efekt który udało się osiągnąć na mojej buzi wprawił mnie w osłupienie. Fakt, dobre kosmetyki to podstawa, jednak zaangażowanie, pasja oraz ogromny talent, stanowią kwintesencję sukcesu. Przyznam szczerze,że opowiedziałam Asi o moich makijażowych rozterkach. Jeśli śledzicie mojego bloga , czy profil na facebooku, wiecie o tym,że moje umiejętności w dziedzinie make-upu pozostawiają wiele do życzenia, i pomimo tego,że z całego serca pragnę tworzyć piękne makijaże, na chwilę obecną idzie mi to trochę opornie. I to właśnie dzięki takim ludziom jak Asia,która wysłuchała moich opowieści , o tym,że podkład za ciężki, róż robi palmy, szminka zbiera się w kącikach ust , a makijaż po 2 godzinach spływa z twarzy
(tak, wiem musiała być bardzo cierpliwa ;) ) zrozumiałam,że nawet jeśli totalnie gubię się w świecie kosmetyków, tak naprawdę nic nie stoi na przeszkodzie,aby to zmienić. Nie da się ukryć,że okazało się,że z Asią nadajemy na tych samych falach. Ja potrzebuję pomocy- jej wiedzę i talent trzeba pomnażać, dlatego no wiecie jak to kobiety umówiłyśmy się na babskie plotki przy kawie.
Nie zdajecie sobie sprawy jaki to luksus,kiedy ktoś poświęca Ci swój cenny czas, dzieli się z Tobą wiedzą ucząc Cię jednocześnie oraz zmieniając świadomość odnośnie kosmetyków. Asia, wysłuchała mojego trybu dnia, zrobiła mi analizę kolorystyczną odpowiednią dla mojego typu urody, i wspólnymi siłami udało się nam stworzyć coś, co mam nadzieję rozwiąże moje problemy, z którymi borykam się każdego dnia przed wyjściem z domu.
Zapraszam do obejrzenia paru fotek z naszego spotkania;)
przy takiej ilości kolorów można zwariować;)
na szczęście Asia z ogromną cierpliwością pokazywała mi kosmetyki , dzięki czemu mogłam przekonać się jakie produkty powinnam wprowadzić do swojego dziennego makijażu
w tej paletce się zakochałam <3
Potrafisz się zdecydować?
wybór odpowiedniego odcienia pudru to nie lada wyzwanie-osobiście dostałam oczopląsu. Wystarczyło tylko jedne spojrzenie Asi, i już wiedziałyśmy czego moja skóra potrzebuje;)
Dlaczego warto odkrywać nowe marki, podejmować ryzyko związane często z totalną zmianą odnośnie makijażu/pielęgnacji czy stylu życia?
Na te pytania odpowiem Wam w kolejnym poście. Już teraz zastanów się zanim kolejny raz mechanicznie wybierzesz się do sieciówkowej drogerii,aby uzupełnić kosmetyczne zapasy;
Czy miałaś kiedyś okazję napić się kawy z wizażystą MaxFacora?
KARAJA, to dla mnie magia, którą wkrótce będę poznawała. Was już teraz zachęcam do zapoznania się z asortymentem marki. Zapraszam na oficjalną stronę TUTAJ. <3
Jestem bardzo ciekawa Waszych opinii na temat marki KARAJA.
Znacie,lubicie, czy może dopiero tak jak ja rozpoczynacie z nią swoją przygodę ?
Już teraz zdradzę Wam,że wspólnie z Asią udało nam się stworzyć zestaw, dzięki któremu moja skóra będzie piękna, wypoczęta, promienna a przede wszystkim dzięki minimalnemu wysiłkowi uda się uzyskać perfekcyjny efekt, nie wiem jak Wy,ale ja już nie mogę się doczekać!
Jeśli chodzi o Asię- Wy również musicie ją poznać!
No,ale jak to mówią-najlepsze dopiero przed nami !
Stay tuned ;)
;*
Iza
Świetna kolorówka ;)
OdpowiedzUsuńPorcelainDesire
Takie babskie spotkania to świetna sprawa! Karaya ma prześliczne opakowania i pochodzi w mojego ukochanego kraju (oczywiście zaraz po ojczyźnie) :D Obserwuję!
OdpowiedzUsuń