W
życiu wyznaję jedną zasadę, nie zawsze musi być tak jak powinno.
Bardzo często zdarza mi się robić rzeczy, które dla innych wydają
się dziwne, nie na miejscu czy chociażby są śmieszne. W życiu
oraz w modzie nie znoszę sztywnego dress codu, zapewne dlatego nigdy
nie mogłabym pracować w korporacji, w sumie chyba nigdy nie
potrafiłabym pracować dla kogoś... no ale, ok o tym dlaczego warto
być freelancerką zrobię inny wpis.
Tak
jak wspominałam sztywne zasady w modzie są dla mnie nie do
przyjęcia. Często z braku czasu, lub braku sił zdarza mi się
walnąć jakąś modową wpadkę. i wiesz co wtedy robię? Każdą
porażkę na modowym poligonie obracam w sukces. Myślę sobie
wtedy... kurde założę się , że inni nie mieliby na tyle odwagi,
aby ubrać się tak jak Ty. Dzisiejsza stylizacja jest przewrotna.
Dla niektórych wpadka, dla innych gratka, a dla mnie po prostu
ponadczasowa klasyka połączona ze szczyptą niezobowiązującej
elegancji.
Klasyczną
ołówkową sukienkę wygrzebałam ostatnio za grosze w lumpie.
Miłość od pierwszego założenia. Fason seksownie podkreślający
krągłości oraz zamek przez środek sukienki do tego efektowne
rozcięcie na wysokości kolan. Dzieje się, i to za całe 20 zł!!!
Ta
sukienka to podkręcona wersja klasycznej małej czarnej, w
połączeniu ze szpilkami uratuje niejedną imprezę. Ostatnio brak
mi czasu na imprezowanie, dlatego na niedzielny spacer zdecydowałam
się połączyć elegancję z wygodą. Do sukienki dobrałam
espadryle, w których namiętnie chodzę od miesiąca. Wygodne,
płaskie buty, noszę zarówno do sportowych sukienek, szortów jak i
do kiecki w bardziej oficjalnym wydaniu. Dzięki tym bucikom mój
look zyskał miano typowego miejskiego luzu, a sukienka złagodniała
z wersji oficjalnej na codzienną.
Espadryle
kupiłam w sklepie DeLuxo, to mój pierwszy zakup z asortymentu tej
marki i wiem ,że na pewno będę wracała po kolejne perełki. Wiem
, dla niektórych z Was te buty wydają się okropne. Wiocha,
podróbki, pseudo chanelki etc. Dla mnie to najlepszy model espadryli
jaki do tej pory miałam.
Zapraszam
Cię do obejrzenia zdjęć. Zobacz jak bawię się stylem. Mimo
dodatkowych kilogramów nie mam oporów do tego, aby do sukienki
założyć płaskie obuwie.
Wiadomo,
są sytuacje, kiedy takie buty mogą zostać wręcz źle odebrane,
dlatego przy moim trybie życia nieodłącznym elementem jest duża
shopper bag, która pomieści praktycznie wszystko, np... szpilki na
zmianę ;)
Jeśli
miałaś kiedykolwiek obawy odnośnie miksowania stylu czas zmienić
modowe myślenie. Moda to zabawa. Do tej sukienki równie dobrze
fajnie wyglądałby efektowny plecak oraz białe tenisówki.
Pamiętaj, zawsze liczy się pomysł! Ja uwielbiam przełamywać
stereotypy, nie znoszę ograniczeń na żadnym polu, Ty zrób tak
samo!
Dajcie znać jak podoba się Wam moje zestawienie;)
;*
Iza
Mamy ze sobą wspólne...fajnie popatrzeć na fajną kobietę!
OdpowiedzUsuńEspadryle sama noszę i w tym wydaniu z sukienką bardzo mi sie podobają;)
OdpowiedzUsuńOkulary najlepsze :)
OdpowiedzUsuńJa nie wiem jak wy to robicie dziewczyny, że znajdujecie takie perełki na lumpach. Ja grzebię, grzebię, i nic. Podoba mi się to przełamanie stylu :)
OdpowiedzUsuńPiękne loczki :) I w tej sukience czarnej bardzo do twarzy. Z resztą mam wrażenie, że Ty nawet w takich kapciach https://butymodne.pl/kapcie-domowe-damskie-c10783.html i dresie byś się dobrze prezentowała. Są takie osoby, bez względu na wiek, rozmiar, zawsze wyglądają dobrze.
OdpowiedzUsuń