Strony

niedziela, 17 maja 2015

Nie jestem Wiedźmą- piszę prawdę! Warszawskie Targi Książki-czy warto?

W stolicy trwa właśnie prawdziwy raj dla miłośników czytania. Warszawskie Targi Książki to gratka dla tych,dla których książka to coś więcej niż kawałek kartki. Wspaniała okazja,aby uścisnąć dłoń swojemu ulubionemu pisarzowi, kupić wymarzoną pozycję w nieco tańszej cenie. Zapoznać się z książkowym rynkiem w naszym kraju , lub po prostu przypomnieć sobie jak to jest poczytać, oraz jak ważną rolę czytanie odgrywa w naszym życiu. Czytamy zdecydowanie zbyt mało, często z braku czasu, z lenistwa, szukając tak naprawdę każdej wymówki,aby nie sięgnąć po książkę...
Umówmy się , ja również ostatnio czytam niewiele. Kiedyś pochłaniałam książki, dziś jest "zawsze coś", co nie pozwala mi w spokoju usiąść i przeczytać chociażby paru stron. Sukcesywnie mam zamiar pracować nad tym, aby czytać częściej i przede wszystkim systematycznie. Czytać wbrew pozorom w Polsce nie jest, tak łatwo. Książki są zwyczajnie drogie-- zbyt drogie. W rzeczywistości nie miałabym nic do tego,aby przeznaczyć kwotę 40 zł na fajną lekturę, wiedząc,że 70%tej kwoty trafia do autora. Niestety marże naliczane przez księgarnie są tak ogromne,że biedny autor,który musiał namęczyć się,aby książkę wydać. Pisał pewnie niekiedy gdzieś po kawiarniach, na rozpadającym się laptopie,lub na zwykłych kartkach papieru, zapewne musiał też odmawiać sobie wielu przyjemności,aby w ogóle mieć szansę wypuścić na rynek swoje dzieło. W imię czego?- aby za swój trud i pracę dostać śmieszne ochłapy w postaci 3 zł za egzemplarz(tak,o takich przypadkach słyszałam). Właśnie takie sytuacje sprawiają,że ludzie tacy jak ja-mający świadomość traktowania pisarzy w Polsce odchodzą od czytania. Z jednej strony wydaje się to głupie,ponieważ czytając poszerzamy naszą wiedzę i horyzonty myślowe. Z drugiej jednak nie chcemy nabijać kieszeni osobom trzecim,które z pisaniem nie mają nic wspólnego. I tak źle i tak nie dobrze;) Przejdźmy jednak do samych Targów Książki. Zapraszam na moją małą foto relację- dlaczego małą? O tym później.

Taaaaka kolejka, do kasy biletowej. W pewnej chwili myślałam,żeby w ogóle zrezygnować z wejścia. Ceny biletów. 5 zł ulgowy, 10 normalny- do przełknięcia;)

Może czas poszukać okazji na zwenątrz
Czy zrobię tutaj jakiś deal?;)

Udało się! "Co z tym życiem?" Kingi Rusin za 5 zł ;) Fajnie! A teraz czas stanąć w kolejkę...
Po 20 minutach stania w "ogonku"w końcu udało się dostać do środka. Biedne dziewczyny z punktu informacyjnego miały urwanie głowy.
A już za chwilę...
Takie tłumy;/ Teraz już wiecie czemu moja fotorelacja jest skromna. Po prostu nie sposób było ruszyć się z aparatem. Rozumiem,że taka kulturalna impreza przyciąga tłumy, ale,ale,ale... No właśnie Magiczne słowo na K., mianowicie KULTURA, tego dnia zwyczajnie umarło. Wczoraj przekonałam się,że statystyczny polak(celowo piszę małą literą) nie zna słowa"przepraszam", a kiedy zobaczy,że rozdają coś za darmo jest w stanie podeptać ,zmiażdżyć, pewnie nawet zabić, tylko po to,aby być pierwszym. Szczerze stronię od tego typu imprez, z racji tego,że czekała tam na mnie pewna niespodzianka postanowiłam się wybrać;). 
Pokażę Wam teraz zdjęcia,które jakimś cudem udało mi się zrobić;)

Fajnych konkursów nie brakowało;)
Radość w oczach tego mężczyzny była bezcenna;)


Profesor Bralczyk również podpisywał swoją książkę.
Swoją drogą ciekawy tytuł;)
Chociaż ten zaintrygował mnie bardziej;)
Dla dziecka to ogromne przeżycie móc stanąć twarzą w twarz ze swoim ulubionym pisarzem;) Fajne!
Kocham Kinga miłością absolutną;)
No dobra ja też zgarnęłam fragment książki za free;)


"Życie to bajka" 
Szczególnie wtedy,kiedy otrzymujesz w prezencie własnoręcznie podpisaną przez Panią Ewę Minge książkę <3 Tak Pani Ewa projektuje dla wszystkich- dla niej moda nie ma rozmiaru- wkrótce na moim blogu więcej informacji na ten temat. P.S. Drobną literówkę wybaczamy-liczy się gest<3

i to jaką!;)
Selfie;)

Agnieszka Czerwińska i kontrowersyjny tytuł- czytał ktoś?
Tutaj już nieco bardziej optymistycznie;)
taka biblioteczka w domu- marzenie!
Trzymajcie kciuki za owocną współpracę!;)
Widziałam Anię Muchę na żywo- nie miałyśmy okazji porozmawiać , ale jedno jest pewne to piękna , bardzo naturalna kobieta!

Muszę to mieć- must have każdego dziennikarza!
Powiało erotyzmem;)
i dobrymi manierami , a raczej ich brakiem. Te książki powinno wczoraj zakupić 95% uczestników Targów. Kupić , wkuć na pamięć i stosować się do złotych zasad przy każdym kolejnym wyjściu do ludzi!
Indie, piasek , wakacje... Bombay dreams ;)

Gorących klimatów ciąg dalszy;)
Pani Beata Tyszkiewicz jest Damą!!! W każdym calu;)
Motto , na dziś, na zawsze...

Byliście na Targach Książki? Mimo wszystko uważam,że warto chodzić na tego typu imprezy. Tak jak już wcześniej wspominałam gdyby tylko każda z osób tam obecnych potrafiła się zachować byłaby to wspaniała kulturalna impreza. Kultura jednak "Przeminęła z wiatrem ;)", ale mimo tego trzymam kciuki,za to aby kolejne targi były jeszcze lepsze!

A Ty ile książek w tym roku przeczytałaś/eś ?;)


;*
Iza

17 komentarzy:

  1. Nie "pokarzę" a pokaŻę Wam, popraw to proszę bo aż boli.

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam książki! Tam bym miała raj! Gratulacje spotkania Ewy! :) :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. Dzięki, fajnie, że byłaś na targach. ja w tym roku nie mogłam być :(

      Usuń
    2. ;) wielka szkoda ;( mam nadzieję do zobaczenia za rok;*

      Usuń
    3. Też żałuję, do zobaczenia za rok :) A takimi komentarzami wcale bym się nie przejmowała, jak ktoś ma ból tyła to żal.

      Usuń
  4. Komu pani blogerka celebrytka dała d...,aby wejśc na salony?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ???? Chyba każdy może wejść na targi, co to w ogóle za komentarz???

      Usuń
  5. Ale ta pani(celowo piszę mała litera) znana jest z bywania na warszawskich salonach , ciekawe jak z nikomu nie znanej blogerKi udalo się wejsc do warszawskiego swiatka celebrytow????

    OdpowiedzUsuń
  6. Droga Pani jak dotąd nikomu, ale jak już to zrobię to podzielę się kontaktem hahahah , żenada

    OdpowiedzUsuń
  7. świetne!:)
    kochana poklikasz?:)
    http://mylife-tasia.blogspot.com/2015/05/dresslink.html

    OdpowiedzUsuń
  8. Zastanawiam się po co ten hejt w komentarzach? Ludzie jeśli zazdrościcie bloga, to też zacznijcie pisać, wymaga to trochę pracy. Kultury języka, wytrwałości i pasji. Pisać każdy może. ;)
    Przechodząc do rzeczy, w tym roku mi targi podobały się najbardziej! Może,dlatego że byłam w czwartek gdzie nie było tłoku. Mogłam pogadać na spokojnie z wystawcami. Zrobiłaś fotę ala Mona Lisa? :D

    OdpowiedzUsuń
  9. AAA i jeszcze jedno! Wiesz, że blogerzy na targi wchodzili za free? :> I teraz dopiero zacznie się ludzki hejt! :D
    Można było ominąć kolejkę po bilety. :]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Orcia,każdy hejt pokazuje jak bardzo ludzie nie lubią siebie, a ich jedynym celem jest "przywalenie" nam dziewczynom,które nie boją się wyjść do ludzi. Słyszałam,że w czwartek było fajnie i nie było tłumów , sobota masakra,nie wiem jak dziś może gorączka już minęła. Ooo blogerzy wchodzili za darmo , no proszę a ja wielka celebrytka czekałam w kolejce ;DD haha i zapłaciłam za bilet! A swoją drogą bardzo miły gest w stronę blogosfery-wejściówki za free. A jeszcze odnośnie hejtów to masz rację nikt nikomu bloga nie zabrania. Jednak do prowadzenia bloga trzeba mieć talent i ogromną pasję, a ludziom,którym się wydaje,że to takie hop siup ktoś powinien otworzyć oczy. Chyba napiszę post o tym jak bloga prowadzić, a zarazem dam do myślenia tym,którzy nie powinni się za to w ogóle zabierać!;)

      Usuń
    2. Co więcej, bilety można było kupić też online. :) Wszystkie informacje były podane na stronie Targów. Owszem trzeba mieć serce i talent, aby coś dużego to wyszło. Uważam jednak, że blog to taki wirtualny publiczny pamiętnik. Jeśli ktoś napisze "CHCIEĆ JEŚĆ", to też coś się za tym kryje. Reasumując, jestem za tym, aby ludzie pisali, przekazywali cząstkę siebie w sieć. To lepsza forma rozładowywania frustracji, niż pisanie komentarzy takich... hm... jakby to ująć aby nikogo nie obrazić... z dupy! ;)

      Usuń
  10. Myślę,że każdy piszący negatywnie ,ma kompleksy jak ujęła to Adore My Size , a zawsze będziecie zazdrościć komuś,kto spełnia się i realizuje, zamiast pluć jadem same ruszcie 4litery do tego by coś zrobić ze swoim życiem , bloga uwielbiam i czytam z zapartym tchem !!!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz oraz poświęcony mi czas <3