Strony

wtorek, 28 lipca 2015

Codzienność.

Wystylizowane, umalowane, w wyszukanych stylizacjach. Takie blogerki podziwiamy na codzień i to właśnie od nich czerpiemy inspiracje. Nie wiem jak Ty, ale ja mam takie dni, kiedy mój makijaż ogranicza się do szminki na ustach, a stylizacja przypomina tą, w której Ty pewnie sprzątasz;)
Jeśli chcesz zobaczyć mój zwykły zestaw zapraszam do lektury.

środa, 22 lipca 2015

Tapeta latem? Podziękuję...


30 stopni, żar leje się z nieba, a Tobie z twarzy spływa make-up? Wyglądasz komicznie, prawda? I chociaż zdajesz sobie z tego sprawę, to nie chcesz rezygnować z makijażu, a jednocześnie efekt spływającej maski przyprawia Cię o dreszcze? Pokażę Ci coś dzięki czemu Twoje letnie makijażowe dramaty się skończą...

niedziela, 19 lipca 2015

Niebezpieczne związki


Była piękna, niewinna, mówiła weź mnie. Teraz już wiem,że to była chora miłość. 
Niebezpieczne związki, które często kończą się tragicznie. I to wcale nie jest wpis o sprawach damsko męskich....

piątek, 17 lipca 2015

Nic do dodania...

Zgadzacie się z tym,że nawet najpiękniejsze ubranie nie dodaje uroku jeśli człowiek sam w sobie pozbawiony jest podstawowych wartości? To moja teoria w stu procentach. Często, a właściwie zawsze sprawdza się fakt,że nawet najprostsza stylizacja potrafi wywołać efekt wow. Chcesz wiedzieć dlaczego...? Przeczytaj...

niedziela, 12 lipca 2015

Nie lubię rutyny...

W życiu identycznie jak w modzie-rutyna zabija. Obniża samoocenę, powoduje nadmierne frustracje, często rozwala związki. Z modą bywa identycznie. Kiedy długi czas nosimy to samo, inspirujemy się identycznymi fasonami, podążamy za jednym stylem, możemy zaobserwować zjawisko modowego wypalenia. Nie wiem jak Wy, ale ja mam wrażenie, że proste formy, klasyczne fasony, stonowane kolory, krzyczą do mnie na każdym rogu, powodując tym samym lekką awersję do mody. Klasykę sobie bardzo cenię, ale przyznam szczerze,że coraz częściej szukam modowych innowacji. Niezależnie od tego czy w danym zestawie stawiam na mocny detal, czy szukam oryginalnych, ciekawych form w budowaniu codziennych zestawów. Jedno jest pewne- nie znoszę nudy! Wiecie o tym,że inspirują mnie ludzie, którzy robią w życiu coś innego niż standardowa praca na etacie (absolutnie nie mam nic przeciwko pracy na etacie), jednak ogromnym szacunkiem darzę osoby, które idąc za ciosem nie boją się wyzwań jakie życie niesie za sobą . Dodatkowo jeśli działania tych osób trafiają w moje zainteresowania wówczas jestem naprawdę pełna podziwu i chylę czoła przed ludźmi, którzy pomagają spełniać marzenia.
 Jestem w pewnym sensie odkrywcą, ostatnio na swojej modowej drodze spotkałam Kasię oraz Sylwię , dwie wspaniałe dziewczyny, które tworzą markę Warehouse. Warehouse to autorski projekt dziewczyn, hurtownia, sklep a także pracownia, w której powstają prawdziwe perełki. Dziewczyny same projektują niektóre modele ubrań i otwarcie przyznaję,że wychodzi im to obłędnie. Postanowiłam nie marnować czasu i podzielić się z Wami tą wyjątkową marką, która wkrótce zrobi sporo zamieszania na polskim rynku fashion.
 Co mnie urzekło w Warehouse
Przede wszystkim innowacja, która wyróżnia markę na tle innych. Oryginalne wzory, kroje , fasony, rzeczy których nie znajdziemy na każdej karcie allegro. Dodatkowo wysokiej jakości materiały, każda chociażby najmniejsza rzecz dopracowana do perfekcji. Dzięki temu zakupy to nie fatałaszki na jeden sezon, a ubrania które posłużą bardzo długo- a co najważniejsze ponadczasowe fasony pozwolą im długo być na topie. Asortyment, który za chwilę Wam pokażę totalnie zakręcił mi w głowie. Nareszcie dzieje się coś, dzięki czemu mam nadzieję nuda już wkrótce zniknie z modowego podwórka. Co najważniejsze Warehouse w swojej ofercie posiada większe rozmiary!!! Już nie musisz martwić się o swoje kragłości, brak pomysłu na stylizacje?
O to dawka inspiracji :




















Kiedy widzi się tak piękną pozytywną kobietę od razu przychodzi ochota na zakupy!
Na zdjęciu Kasia współwłaścicielka marki;)
To tylko niektóre przykłady stylizacji jakie oferuje nam Warehouse Fashion
Moim zdaniem trafia w gusta, nawet te najbardziej wymagające. Dzięki temu każda z nas znajdzie w ofercie coś dla siebie . Ja wybrałam już perełkę, która sprawiła,że sukienkowe letnie rozterki zostały zażegnane!
Zaprezentowałam ją na jednym ze zdjęć, zgadniecie co najbardziej przypadło mi do gustu?
;)
Zapraszam Was do polubienia Warehouse na facebooku TUTAJ , aby być na bieżąco z nowościami, które sukcesywnie pojawiają się na stronie;)
Na oficjalną stronę marki zapraszam Was serdecznie klikając TUTAJ .

Jeśli macie jakiekolwiek wątpliwości, pytania odnośnie odzieży zachęcam do napisania prywatnej wiadomości, abyście mogły poczuć prawdziwą profesjonalną obsługę. Ja spędziłam z dziewczynami cudowne popołudnie, dzięki czemu mogłam poznać nie tylko idee marki,ale również same właścicielki;) Ciebie zachęcam również do kontaktu, oraz do zakupów. Dzięki Warehouse, zapomnisz co to modowa rutyna, a Twoje samopoczucie poprawi się momentalnie.
Jak podobają się Wam zaprezentowane zestawy?
Dajcie znać, co przypadło Wam najbardziej do gustu;)

;*
Iza

wtorek, 7 lipca 2015

Szczęśliwa XL-ka

Lato,słońce, piękna pogoda a Ty czujesz się nieszczęśliwa... Dlaczego? Niech zgadnę! W Twojej szafie brak rzeczy, za sprawą których zawsze będziesz wyglądała pięknie oraz czułą się komfortowo. Kiedy żar leje się z nieba, a Ty dodatkowo jesteś zestresowana nieudanym doborem kreacji na letnie upały-wiem odechciewa Ci się wszystkiego. Dziś przychodzę do Ciebie z postem,który możesz śmiało potraktować jako swoją letnią inspirację. Zapraszam...

niedziela, 5 lipca 2015

Fake love,means real love

Solarium się boję, wylegiwanie na słońcu jest fajne, ale... zmarszczki, choroby skóry, czerniak, to wszystko zaprocentuje w przyszłości. Nie chcę za 10 lat wyglądać jak własna babcia. Bladość, nie jest fajna, trochę taka nawet hmm.. aseksualna. I chociaż drogeryjne balsamy brązujące i samoopalacze znam od podszewki, dziś przychodzę do Was z recenzją kultowego produktu... FAKE BAKE, o tej marce słyszał cały świat. Magię Fake Bake pokochałam również ja! Dlaczego? Przeczytaj...

czwartek, 2 lipca 2015

Kawa z Karają


Dzisiejszy wpis będzie o tym,jak wiele radości do naszego życia mogą wnieść ludzie,których spotykamy na naszej drodze...
Kiedy prowadzisz bloga, Twoje życie wbrew pozorom wcale nie jest usłane różami, często zdarzają się momenty,w których ,masz ochotę nacisnąć X w prawym górnym rogu ekranu i zwyczajnie odciąć się od świata. Przyznam szczerze,że mam to szczęście, że trafiam na osoby,które motywują mnie do działania, inspirują, a przede wszystkim uczą wielu rzeczy,o których kiedyś nie miałam pojęcia. Tak naprawdę wielu ludzi daje mi codzienną dawkę inspiracji oraz energii. Jednak najfajniejsze i najbardziej działające na człowieka są  osoby, z którymi mamy bezpośrednio do czynienia. Możemy je poznać, zobaczyć, usłyszeć i przede wszystkim bardzo wiele się od nich nauczyć. Doskonale wiecie o tym,że doceniam wszystko to co nowe, jeszcze nie do końca odkryte, niekiedy nie doceniane,stąd też moje negatywne nastawienie do robienia masowych zakupów w sieciówkach,lub przesiadywanie w Sephorze, po to,aby upolować podkład, który podobno czyni cuda. Jedną z osób, która pojawiła się na mojej drodze jest Asia. Jak widać na zdjęciu Asia to piękna kobieta,która zajmuje się w życiu tym czego ja sama bardzo chciałabym się nauczyć, mianowicie- Asia jest wizażystką, współpracującą z marką KARAJA. Moje pierwsze spotkanie z Asią oraz samą marką miało miejsce podczas dnia otwartego MAKE UP STAR,o którym pisałam TUTAJ. KARAJA w Polsce istnieje od 6 lat, to włoska marka,która podbija serca kobiet. Mój pierwszy kontakt z KARAJĄ, to właśnie zasługa Asi,która opowiedziała mi o kosmetykach, zrobiła przepiękny makijaż oraz podzieliła się swoją pasją,jaką jest wizaż. Musicie mi uwierzyć, kiedy ta Kobieta maluje, nie da się odczuć pracy, miałam wrażenie,że wykonywanie makijażu, to dla niej największy relaks, a efekt który udało się osiągnąć na mojej buzi wprawił mnie w osłupienie. Fakt, dobre kosmetyki to podstawa, jednak zaangażowanie, pasja oraz ogromny talent, stanowią kwintesencję sukcesu. Przyznam szczerze,że opowiedziałam Asi o moich makijażowych rozterkach. Jeśli śledzicie mojego bloga , czy profil na facebooku, wiecie o tym,że moje umiejętności  w dziedzinie make-upu pozostawiają wiele do życzenia, i pomimo tego,że z całego serca pragnę tworzyć piękne makijaże, na chwilę obecną idzie mi to trochę opornie. I to właśnie dzięki takim ludziom jak Asia,która wysłuchała moich opowieści , o tym,że podkład za ciężki, róż robi palmy, szminka zbiera się w kącikach ust , a makijaż po 2 godzinach spływa z twarzy
 (tak, wiem musiała być bardzo cierpliwa ;) ) zrozumiałam,że nawet jeśli totalnie gubię się w świecie kosmetyków, tak naprawdę nic nie stoi na przeszkodzie,aby to zmienić. Nie da się ukryć,że okazało się,że z Asią nadajemy na tych samych falach. Ja potrzebuję pomocy- jej wiedzę i talent trzeba pomnażać, dlatego no wiecie jak to kobiety umówiłyśmy się na babskie plotki przy kawie.
Nie zdajecie sobie sprawy jaki to luksus,kiedy ktoś poświęca Ci swój cenny czas, dzieli się  z Tobą wiedzą ucząc Cię jednocześnie oraz zmieniając świadomość odnośnie kosmetyków. Asia, wysłuchała mojego trybu dnia, zrobiła mi analizę kolorystyczną odpowiednią dla mojego typu urody, i wspólnymi siłami udało się nam stworzyć coś, co mam nadzieję rozwiąże moje problemy, z którymi borykam się każdego dnia przed wyjściem z domu.
Zapraszam do obejrzenia paru fotek z naszego spotkania;)

 przy takiej ilości kolorów można zwariować;)


na szczęście Asia z ogromną cierpliwością pokazywała mi kosmetyki , dzięki czemu mogłam przekonać się jakie produkty powinnam wprowadzić do swojego dziennego makijażu



w tej paletce się zakochałam <3

 Potrafisz się zdecydować?
wybór odpowiedniego odcienia pudru to nie lada wyzwanie-osobiście dostałam oczopląsu. Wystarczyło tylko jedne spojrzenie Asi, i już wiedziałyśmy czego moja skóra potrzebuje;)

Dlaczego warto odkrywać nowe marki, podejmować ryzyko związane często z totalną zmianą odnośnie makijażu/pielęgnacji czy stylu życia?
Na te pytania odpowiem Wam w kolejnym poście. Już teraz zastanów się zanim kolejny raz mechanicznie wybierzesz się do sieciówkowej drogerii,aby uzupełnić kosmetyczne zapasy;

Czy miałaś kiedyś okazję napić się kawy z wizażystą MaxFacora?


KARAJA, to dla mnie magia, którą wkrótce będę poznawała. Was już teraz zachęcam do zapoznania się z asortymentem marki. Zapraszam na oficjalną stronę TUTAJ. <3

Jestem bardzo ciekawa Waszych opinii na temat marki KARAJA. 
Znacie,lubicie, czy może dopiero tak jak ja rozpoczynacie  z nią swoją przygodę ?

Już teraz zdradzę Wam,że wspólnie z Asią udało nam się stworzyć zestaw, dzięki któremu moja skóra będzie piękna, wypoczęta, promienna a przede wszystkim dzięki minimalnemu wysiłkowi uda się uzyskać perfekcyjny efekt, nie wiem jak Wy,ale ja już nie mogę się doczekać!
Jeśli chodzi o Asię- Wy również musicie ją poznać! 
No,ale jak to mówią-najlepsze dopiero przed nami !

Stay tuned ;)

;*
Iza

środa, 1 lipca 2015

Fashion Weekend

Dziś zabieram Was na moją relację z Warsaw Fashion Weekend. Podczas weekendu mody w Warszawie, można było podziwiać kolekcję projektantów. Jeśli chcesz dowiedzieć się co będzie modne jesienią, oraz... zobaczyć na wybiegu piękne modelki plus size, zapraszam do lektury...